Ubóstwo a ceny

0
555

Bezrobocie – 21,2 procent, inflacja – 4 procent. Tak wyglądają statystyki, a jak jest w rzeczywistości. Okazuje się, że statystyki się nie mylą. Najgorzej mają się mieszkańcy nad Wisłą, a do tego jeszcze ceny idą w górę. Przyczyna jest prosta – brak supermarketów i dyskontów pozwalają na podnoszenie cen prywatnym, małym sklepom.

Jak się okazuje w województwie śląskim najdroższy jest półkilogramowy pszenno-żytniego – 2,68 złoty oraz kilogramowy ser twarogowy półtłusty, bo aż 14,10 złoty. W województwie pomorskim najdroższa jest mąka pszenna, bo kosztuje aż 2,71 złoty za kilogram oraz jabłka – 2,72 złote za kilogram.  Za kilogram kiełbasy toruńskiej zapłacimy 17,47 złotego w województwie mazowieckim. Znajdziemy tam też najdroższe jaja, bo aż 66 groszy za jedną sztukę. Jeżeli chodzi o województwo małopolskie, to jedynym produktem wartym uwagi jest mięso wołowe bez kości. Kosztuje on najmniej w Polsce, bo tylko 30,31 złoty za kilogram. Województwo zachodniopomorskie – najdroższy jest kilogram cukru, bo aż 4,12 złoty, a najtańszy kilogram mąki pszennej – 2,22 złoty.

Najdroższą cebule znajdziemy w dolnośląskim, bo za kilogram trzeba przynajmniej zapłacić 1,71 złoty. W opolski znajdziemy natomiast najtańsze masło – 3,90 złoty za 200 gram oraz jajka (sztuk – 52 grosze). Najdroższe natomiast kilogram szynki – 28,47 złoty. W podlaskim tanio kupimy mąkę pszenną (2,11 zł. / kg ), olej rzepakowy (6,48 zł./litr), pomarańcze (4 zł./kg) oraz mięso wołowe bez kości (23,09 zł./kg). W lubuskim natomiast tania jest marchewka, bo tylko 1,43 złote za kilogram, a drogie 200 gram masła – 4,48 złoty.